Cesarstwo Niemieckie w XIV wieku

Picture
Skoro Habsburgowie pod koniec XIII wieku (także w historii faktycznej) byli już na tyle potężni, aby sięgnąć po koronę cesarską, a później rywalizowali z Wittelsbachami i Luksemburgami o wpływy w Cesarstwie, to czy wsparcie Polski nie miałoby na ich karierę wpływu? Okres 1330-1370 to znaczny wzrost potęgi Polski, której jednym z gł. wrogów są Czechy (z panującymi tam Luksemburgami). Jest to też okres kiedy ‘czarna śmierć’ zdziesiątkowała Zachodnią Europę, ale oszczędziła Polskę. Nasze znaczenie zatem rośnie. Tak jak pisałem w artykule o rozroście Saksonii, to ona właśnie najbardziej ‘zyskuje’ na tym, że nie istnieje już Brandenburgia i Krzyżacy. Będąc przygraniczną Polsce staje się jej kolejnym wrogiem. Nic więc dziwnego, że z trzech pretendentów do korony cesarskiej Polska najbardziej wspiera Habsburgów. Zakładam więc, że wsparcie udzielane Habsburgom przez Przemysła III Wielkiego pozwala im zyskać na trwałe koronę cesarską nie w 1438 roku jak to było w historii faktycznej, ale już w połowie XIV wieku. Polska ma więc w Niemczech sprzyjającą sobie opcję polityczną, o wiele mniej zaangażowaną w sprawy wschodu czy północy kraju niż np. Luksemburgowie. To zaś tłumaczy możliwość zdobycia przez Polskę nabytków terytorialnych na Łużycach czy wschodniej Meklemburgii.

W artykule o Saksonii pisałem również o tym, że tzw. żywioł niemiecki, który nie byłby jak w historii faktycznej nazwijmy to wykorzystany do kolonizacji terenów Słowian Zachodnich oraz Prus i Żmudzi musiałby skoncentrować się gdzie indziej. Zakładam zatem, że oprócz powstania stosunkowo silnej Saksonii, zmiany w historii skutkowałyby zainteresowaniem Niemców bardziej na południe (Węgry, Włochy północne). Wcześniejsza dominacja Habsburgów (rozlokowanych w południowej części Cesarstwa) tym bardziej sprzyjałaby takiemu rozwojowi wydarzeń.

Nie doszło zatem do wydania w 1356 roku Złotej Bulli na mocy której 7 osobowa grupa elektorów miała decydować o wyborze cesarza. Nie mniej umacnianie się Habsburgów na tronie cesarskim przyspieszyło procesy decentralizacji i fragmentacji Cesarstwa. Habsburgowie opanowali w ten sposób większe terytoria, ale reszta Niemiec pozostała słaba. Centralizacja nie leżała w interesie ani Habsburgów, prowadzących własną politykę dynastyczną, ani bardziej energicznych książąt, wśród których na czoło wysuwali się Wettynowie z Saksonii. Stają się oni zatem gł. wrogiem Habsburgów w Cesarstwie. Będąc podobnie jak Lukseburgowie zagrożeni również przez Polskę, tworzą coś w rodzaju sojuszu. Na początku XIV wieku rodzi się zatem w środkowo wschodnich Niemczech koalicja Wettyńsko-Luksemburska wymierzona przeciwko Habsburgom i Polsce. Zupełenie inny jest jednak układ sił w tej koalicji, od tego jakiego możnaby się spodziewać z historii faktycznej. Pamiętajmy bowiem, że tereny Łużyc, Brandenburgii i Śląska, które faktycznie w tym okresie były we władaniu Luksemburgów, są stopniowo zdobywane przez Polskę, co oczywiście kontynuuje ogromną niechęć tego rodu do Polski. Z drugiej strony tak jak już zaznaczyłem pisząc o Saksonii, jest ona o wiele silniejsza niż w historii faktycznej.

Wobec stosunkowo silnej pozycji Habsburgów w Cesarstwie, zakładam, że korony nie zdobyłby dla siebie Zygmunt Luksemburski. A to ma bardzo ważne znaczenie. Jak wiemy z historii faktycznej ten ówczesny władca Węgier, Czech, Chorwacij i innych terytoriów sięgnął po koronę cesarską w 1410 roku. Był to więc okres I Wojny Północnej. Wielce prawdopodobny jest więc jakiś sojusz pomiędzy koalicją: Polski, Litwy i Hanzy a Habsburgami, wymierzony przeciwko Luksemburgom i Wettynom. Z jednej strony zapewniałby on ochronę Habsburgów przed zakusami Zygmunta Luksemburga, z drugiej ochronę Polski przed jego atakiem od południa, czy co gorsza wspólnym natarciem z Saksonii, Czech i Węgier. Zakładam, że powstanie tego rodzaju koalicji zapewniłoby utrzymanie starego układu sił i sojuszu między Polską a Habsburgamii, a Zygmunta Luksemburga tym bardziej trzymało przy kwestii krucjat i polityce bardziej na południu Europy.

Spójrzmy więc na mapę Cesarstwa ok. 1410 roku. Załóżmy, że Saksonia w ciągu ok. 80 lat nieznacznie powiększa swoje terytorium na północny zachód. Luksemburgowie władają tymi samymi terytoriami w Czechach co wcześniej, ale w tym okresie dodatkowo na Węgrzech panuje ich przedstawiciel Zygmunt. Terytoria znajdujące się we władaniu Habsburgów obrazują mniej więcej ich stan posiadania w 1510 roku. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że na o jakieś 80 lat w stosunku do historii faktycznej przyspieszyli swoje panowanie jako cesarze, jest to bardzo realne. Do tego obszaru Habsburgów dokładam jeszcze nowe posiadłości w północnych Włoszech. Zgodnie z tym co pisałem wcześniej – żywioł niemiecki kieruje się bardziej na południe. Habsburgowie opanowują też wschodnią część dzisiejszej Szwajcarii co uniemożliwi w przyszłości powstanie Związku Szwajcarskiego. Mamy więc dwa dużo silniejsze niż w historii faktycznej państwa niemieckie: Saksonię i Habsburgów.

Picture
Cesarstwo Niemieckie w 1410 roku